Katrine Marçal, szwedzka pisarka i dziennikarka, w błyskotliwy sposób opowiada nie tylko historię wielkich i małych wynalazków, ale też ukazuje, jak uprzedzenia hamują postęp. „Matka wynalazku" bezlitośnie obnaża stulecia, które upłynęły nam na utrwalaniu stereotypu, że mężczyzna ma mózg, a kobieta tylko ciało. Mati dał nam szkołę życia. Pierwsze choróbsko przypałętało się do niego zaraz po naszym wspólnym basenie. Widzę jak to wszystko posunęło się do przodu „z dziecka na dziecko"! Nic dziwnego. W końcu potrzeba jest matką wynalazków, a na zdrowiu naszych dzieci zależy nam chyba najbardziej. Myślę, że kolejna dekada Zdecydowanie potrzeba (śmiech). Mimo czwórki dzieci, jesteśmy dość aktywni; lubimy wyjazdy, ale pakowanie wielu tzw. niezbędnych rzeczy dla dzieci też poniekąd przyczyniło się do udoskonalenia wynalazku. Chciałam mieć jedną rzecz, a nie cztery, którą mogę zawsze okryć dziecko jak zaistnieje taka potrzeba. Wypluł cię skurcz krwawej macicy twojej matki. Pogódź się z tym. I stwórz gospodarkę opartą na czymś, o czym wiemy, że to prawda" To jest mój ulubiony cytat z tej książki. Marçal z dozą ironii i sarkazmu pisze o tym jak uprzedzenia na świecie i podział zajęć na męskie/kobiece hamuje postęp i robi to w pięknym stylu. Wniesienie potrzeby dawania może czasami prowadzić do wyczerpania, ponieważ ludzie próbują dać więcej, niż mają, zaniedbując swój własny dobrobyt w tym procesie. Ta duchowa potrzeba może również utrudnić powiedzenie „nie" tym, którzy potrzebują pomocy. Potrzeba matką wynalazków. Potrzeba matką wynalazku, coś w tym jest. euEi.

potrzeba matką wynalazków przykłady z życia dziecka